
Czy zdarza się tylko jeden raz? Czy warto być z kimś ze względu na wspomnienia przeszłości? Jak wiele możemy dać i ile możemy dać? Czy może zaistnieć na odległość?
Czy miłość nieskalana jest najbardziej uzależniającym i euforycznie-nierealnym narkotykiem, po którego metafizycznym zażyciu możemy góry przenosić, a gdy realizm stara się go zneutralizować zejście jest gorsze niż kac moralniak po alkoholowo - dopalaczowej imprezie i pustka po nim?, ? Czy warto przeciwstawić się realizmowi? Czy ten narkotyk występuje tak rzadko jak trufle i tylko w specyficznych miejscach można się na niego nieprzypadkowym przypadkiem natknąć? Czy jesteśmy uzależnieni? Odpowiedzcie sobie sami! Moja narzeczona Anet dała mi ten śliczny tatuaż z moim Boskim imieniem…
VIVA LA VIDA! posłuchaj
Kocham Was!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz