piątek, 25 czerwca 2010

learn

Ja podczas kameralnego szkolenia dla pewnej nowatorskiej firmy…. która zaufała mi po tym jak sparzyła się na obietnicach bez pokrycia batkologii i grzesiakozofii . dzięki naszym energetycznym spotkaniom udział marki tej firmy w przewidzianym czasie wzrósł z 1,42% do 4% udziału w rynku co mikrominimalnie przekroczyło moje szacunki (zaniżone na wszelki wypadek…;))… Fotki powstały gdy prezentowałem mój blog oraz kilka publikacji scjentologicznych, które w znacznym stopniu pozwoliły mi spojrzeć klarownie na świat, oczywiście cały sekret sukcesu polega na tym że dodałem coś niepowtarzalnego od siebie i doprawiłem wyciągiem ze wszystkiego co już było. Nic nie trwa wiecznie, dawne spojrzenie przechodzi do lamusa. Aloha w rytmie New Age. ( dodam iż znam wielu adeptów lektur L. Ron’a Hubbard’a odnoszących sukcesy w różnych strukturach, nie ujawniających publicznie źródła swego sukcesu)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz