czwartek, 5 listopada 2009

UCZUCIA

Czym jest Miłość , czy można ją Okiełznać, czy można się jej Oprzeć?
Czy zdarza się tylko jeden raz? Czy warto być z kimś ze względu na wspomnienia przeszłości? Jak wiele możemy dać i ile możemy dać? Czy może zaistnieć na odległość?
Czy miłość nieskalana jest najbardziej uzależniającym i euforycznie-nierealnym narkotykiem, po którego metafizycznym zażyciu możemy góry przenosić, a gdy realizm stara się go zneutralizować zejście jest gorsze niż kac moralniak po alkoholowo - dopalaczowej imprezie i pustka po nim?, ? Czy warto przeciwstawić się realizmowi? Czy ten narkotyk występuje tak rzadko jak trufle i tylko w specyficznych miejscach można się na niego nieprzypadkowym przypadkiem natknąć? Czy jesteśmy uzależnieni? Odpowiedzcie sobie sami! Moja narzeczona Anet dała mi ten śliczny tatuaż z moim Boskim imieniem…


VIVA LA VIDA! posłuchaj

Kocham Was!

środa, 4 listopada 2009

KOM_NIUNIA

Pamiętacie swoją Pierwszą Komunię Świętą? Ja pamiętam, długo czekałem by poczuć to w ustach, no i nie mogłem się doczekać fajowego zegarka z melodyjkami…Fajne piosenki śpiewaliśmy w tym wyjątkowym dniu.
Foto by Marek Kopeć
Makeup by Aneta Błaszczak

Muszę się Wam przyznać , moja Komunia nie jest ważna: przystąpiłem do niej ze świadomością grzechu , który popełniam, dostałem uwagę do dzienniczka i nie powiedziałem o tym Mamie , zaplanowałem przyznać się dopiero gdy kurz postakramentowego party opadnie. Nie chciałem by Mama była smutna, to był ważny dla Niej dzień, nie chciałem jej rozczarować. Teraz już wiem że cel nie uświęca środków… Analogicznie cała reszta kolejnych sakramentów, choć jeden z nich został unieważniony nie była ważna… Zegarek poszedł w kąt, bateria się wyczerpała. Po sakramencie małżeństwa zostają chociaż obrączki, więc jeśli ten sakrament jest dla Was ważny to je NOŚCIE!!
Koniec sentymentalnych podróży w czasie!!
Bawiłem się przed komunią w komunię a po komunii bawiłem się w KOM_NIUNIĘ.
Do KOM_NIUNI używaliśmy gałki muszkatołowej oraz szałwi babuni.
Jestem też tatą, a moja Weronique była u Komunii,

wtorek, 3 listopada 2009

DZIECI TO PRZYSZŁOŚĆ

Na początku tego posta informacja dla moich fanek i fanów: na zdjęciach z Adim jestem całkiem bez makeup-u , wyfryzowania i pozowanych min, taki naturalny Rafaello w domowym zaciszu po treningu bez maski!!, sory jeśli kogoś rozczarowałem…
Dziś odwiedziła nas krewna Anet ze swym synem Adrianem ( Anet, to Ta Pani moja narzeczona, która zrobiła te fotki. Adrian jest super, byłem fotografem na jego chrzcie, od tamtej pory nazywam go Damien tak biedaczysko krzyczał jak ten Pan w sukience polewał mu główkę, pamiętam jak sukienkowy spojrzał na mnie krzywo gdy panującą ciszę przerwałem mega serią z canona…
Ostatnio rozmawiałem o dzieciach z Drobkiem , obaj uważamy że fajnie było mieć wiele dzieci z różnymi matkami by było nas więcej i różnych połączeń… ale...


Plakat powyżej wywołał w moim kochanym lubelskim zaścianku poruszenie , nawet na komendę policji grzecznie mnie telefonicznie zaproszono.. dzięki temu poznałem wspaniałą Kobietę, komisarz Izabelę Toporowską, szkoda że Ona już jest na „drugim świecie” jak oficjalnie ogłoszono popełniła samobójstwo w miejscu pracy…
Raz odważny człek spytał mnie wprost ..”czy ktoś Cię molestował”.. – odpowiedziałem mu że nie przypominam sobie, a ja głęboko wstecz sobie wróciłem…i nawet do chwil gdy było całkiem ciemno jak w grobie.. ostatnio Tatunio mi mówił że moja Babunia nie mogła się nacieszyć na widok mojego penisa… (to ta sama Kobieta co we mnie księdza widziała) WRRRR!!, był też lepszy gigant, który spytał mnie czy to ja kogoś molestowałem, odpowiedź brzmi NIE – usłyszał człowiek ,który uciekł po kilku latach z seminarium….sam się zdziwiłem skąd mu to do zwoi wpadło?? Ja chętnie odpowiadam na wszelkie pytania, tylko ludzie czasem wprost spytać nie potrafią. No ze dwa razy Anet na lolitkę z kucykami się zrobiła i się wzajemnie molestowaliśmy;)

Kocham Was - Boski Rafaello z Boskim Adriano na rękach;)

poniedziałek, 2 listopada 2009

Witajcie Kochani!!

Witajcie Kochani, na początek mojego bloga mam dla Was to:
Wiara w religie dogmatyczne to piękna iluzja, obejście intelektu, który nie jest w stanie racjonalnie odpowiedzieć na pytanie: istnieje przypadek czy też nie.Opowiedzenie się po jednej z dwóch skrajnych możliwości odpowiedzi na to pytaniejest autoograniczeniem , tchórzowskim narkotykiem wywołującym na przemian stany euforii i depresji, często zbiorowej. Oida ouden eidos - tylko tyle można odpowiedzieć na to pytanie dotyczące przypadku, lecz nie warto spędzać życia by do powyższego dojść Twórcy religii to psychomanipulatorzy bazujący na strachu i słabości wierzącychw ich słowa wyznawców objawiających się przez ,,ułatwiające" życie autoograniczenie = zażywanie narkotyku wiara - oczywiście w celu zapewnieniasobie i strukturom im podległym korzyści, które zdecydowanie ułatwiają życie na ziemskim padole.Pśmoc jest nieodgadniona , piękna, plastyczna - Przenika mnie a zarazem nie robi tego gdyż jesteśmy integralni. Kocham pśmoc, kocham siebie oraz wszystko w około, kocham moją świadomość foto by Lukasz Borkowski