Na zdjęciu walentynka dla mojej kochanej. Sam osobiście zaraz po północy wyszedłem na dwór i wysikałem na śniegu to śliczne serduszko z 14lutego. Cały wieczór zbierałem tworzywo pijąc czerwone wytrawne zawierające siarczany. Aura sprzyja, więc me dzieło będzie można podziwiać w najbliższym czasie na trawniku przed blokiem. Na walentynki polecam odrobinę czułości , bliskości i kilka bonusowych orgazmów. Miłość czasem pachnie moczem!