piątek, 30 grudnia 2011

romantyczny poranek we wschodnim wydaniu….

Lubię tak:

Budzić ją zapachem świeżej latte… i znikać po świeżutki, jeszcze ciepły chrupiący chlebek… W lodówce czekają dopiero co wyklute wiejskie jaja i boczek z ekologicznego gospodarstwa… szczypior, masełko, pomidorki ze śmietaną oraz herbatka – czego chcieć więcej…Wszystko to na stole z Ikea – jak na "Working class Hero"(klik) przystało. Francuz kupi bagietkę lub croissanta – ale czy to będzie bardziej romantyczne? Ja potrzebuję dużo zwierzęcego białka , a te osiem obumarłych kurzych zarodków da go sporo..."We are animals"...(klik)… Nie ma jak prawdziwa chamska jajecznica na porcelanie z serwetkami poświętnymi:)

fajnie

fajnie nam było z Adą tego wieczoru.

środa, 28 grudnia 2011

rs jak rafał sikora


Moje inicjały pokryły się z nazwą papieru do zawijania skrętów… czasem zdarzyło mi się ich użyć, ale tytoń mnie nie kręcił przez ostatnie naście lat tak jak inne ziółka. Fajne te bibułki , można skręcić tak długiego jak się chce… Święta uważam za zamknięte. Nadeszła chęć zmiany w życiu.

niedziela, 25 grudnia 2011

Byłem na kareoke

Brat cioteczny zaprosił Nas na chrzest córki , poprosili o kilka fot z tego wydarzenia… Pośpiewałem sobie, podobał mi się mój głos wkradający się między inne nadając ton słodkiej wyższości… Zjadłem też biały krążek z nie wiadomo czy czystych rąk księdza – niestety Sokółka się nie powtórzyła a ja się nie zakrztusiłem…:(wolę andruty bo są większe

Biedne maleństwo, po tym jak inny ksiądz polał jej główkę jakąś cieczą i dotknął jej nie mogła powstrzymać płaczu do końca, nawet gdy ksiądz interweniował z kropidłem – tak to jest ze złym dotykiem.

sobota, 24 grudnia 2011

jest już pierwsza gwiazdka

The show must go on...?!


wikilia

Prezenty pod choinką, opłatek i świąteczna bielizna – to nieodłączne elementy okresu zwanego Christmas Eve (klik) .

piątek, 23 grudnia 2011

sprzątać przed świętami

Czym się różni Gracjan od „normalnych” facetów – tylko cyfrą , On średnio ubija śmietanę więcej o 696 razy dziennie:)

wtorek, 20 grudnia 2011

Co najmniej zastanawiające.

Dziś odwiedziłem urząd pocztowy na Turystycznej w Lublinie, ten w markecie… Jak zwykle smutny klimat pod znakiem stempla i kolejeczka do jedynego czynnego okieneczka, choć ta pracująca za karteczką okienko nieczynne panienka z okienka dobrze wyglądała by w filmie XXX z pułki animal hardcore! tak czy owak poszedłem tam wysłać ślicznie wypisane i ozdobione kartki Świąteczne , moja narzeczona uwielbia ten Świąteczny klimat – a ja chcę się nim zarazić i uczestniczyć, nie wiem co to super śfięta ale jestem otwarty na nowe… No i ta pani co puka jak dzięcioł rytmicznie sprzedała mi do listu w eko kopercie znaczek z zającem i napisem Wielkanoc…???

Dziś zbulwersowałem się wyrokiem w sprawie, która jest niestety moją rodzinną sprawą. Kurier lubelski pisze o tym (klik) w artykule Bił brata, aż go zabił. Jest wyrok” . Co najmniej 20 lat z pracą przymusową by odpracował nakłady poniesione na jego utrzymanie, biorąc pod uwagę jego poprzednie występki. Ten niski wyrok przypomina mi trochę tolerowanie rodzinnych mordów na kobietach w krajach dotkniętych niezrozumiałą religią.

To w sumie jak mnie ktoś wkrówi mogę mu pyzdnąć ze trzydzieści razy a gdy zejdzie w nieznane przez prawie cztery lata będę mógł czytać książki, grać w piłkarzyki i nie martwić się o czynsz , miskę i ubezpieczenie … - I LOVE ten kRAJ

poniedziałek, 19 grudnia 2011

lubię organizować

Szopka, ogień i gwiazdy…

Ostatnimi czasy kręci mnie fotoreporterka, po tej inscenizacji w klimacie zomo mnie ruszyło. Emocje były i lokalizacja jak najbliżej zdarzenia. Tylko frajersko cwelowskie zachowanie Orzechowskiego, który przez swe kompleksy nie potrafi przeprosić za nie trzymanie ciśnienia było prymitywnie zniechęcająco-nakręcające. Ale pod szopką w towarzystwie Prezydenta Lublina i jakiegoś ważnego księdza też znalazłem się na linii ognia- to było super gdy cudowny ogień głaskał swym ciepłem me rozochocone policzki, zaufałem miotaczowi i na klęczkach między machnięciami wbiłem się w kadr. Chciałbym zrobić reportaż ze starcia z policją , takie ujęcie z wjazdu na kopie w kordon z aparatem w dłoni, tak mnie naszło po zdjęciach zobaczonych w TVN, jak w Egipcie masakrują leżących, bezbronnych cywilów. Nie lubię psów, studiowałem z jednym takim przez chwilę – był w prewencji , nie mógł się doczekać aż obstawią mecz i sprowokują też dla mnie często mało zrozumiałych kibiców. Ale szopka w LBN jest spox, choć z roku na rok mniejsza , z pod ratusza pod okna Palikota, a teraz tam gdzie jej miejsce, przy kościele.Zachęcam Was do odwiedzania i polubienia Oficjalnego Profilu Miasta Lublin, dla którego z wielką przyjemnością robię zdjęcia.


piątek, 16 grudnia 2011

gdyby R. Opałka żył...

Gdyby Roman Opałka żył , mógłby przed każą liczbą dodać litery np: JP, ale Roman już nie liczy. Dzięki uprzejmości Pani Kulczyk poznałem z bliska jego prace.

czwartek, 15 grudnia 2011

środa, 14 grudnia 2011

13 grudnia – raport


Za sprawą nieprzypadkowego przypadku Gracjan znów odwiedził Lublin 13go… ostatnio dokładnie 13.06 – na otwarciu makeuplace.com… widać najważniejsze inicjujące zmiany w tym kraju wydarzenia przypadają na 13 centralno skrajnych miesięcy w symetrycznych odstępach czasu – ale dość kabalenia…. Chcąc nie chcąc tak się złożyło że wraz z Gracjanem i Arturem Długokęckim przecinaliśmy drogę marszowi ludzi ONR , którzy z witającym nas serdecznie Marianem Kowalskim maszerował pokojowo w kierunku ratusza – to nie Warszawa pełna niemieckich prowokatorów – to tolerancyjny wschód! Nie jest to stronniczy news promujący kulturę stolicy wschodu lecz fakt . Nikt z ONR , mimo iż wielu nas widziało z Gracjanem w przebraniu króla nie zareagował agresją ni obelgami . Choć nie chcąc tego dnia stałem się ofiarą prowokacji w wykonaniu frajersko cwelowskim (bo tylko tak można nazwać odpychanie wielokrotne oraz uderzenie w twarz ) w wykonaniu fotoreportera szmatławego brukowca. na szczęście są urządzenia rejestrujące! no i jeszcze ta słoneczna telewizja, na początku naobiecuje i potem się nie wywiązuje, nie powiem czy ich logo jest na zdjęciach z tego posta. Król Gracjan zainspirowany mym portretem pokazuje gdzie leży raj.

Ja się w politykę nie mieszam, nie jestem z internetowej TV z LBN!

poniedziałek, 12 grudnia 2011

podać pałę

jutro w 30 rocznicę w Lublinie będzie się działo, duch Janka Wiśniewskiego mi się objawił i powiedział że będzie gorąco. by to sprawdzić jak mocno tolerancyjny jest LBN pójdę tam z cukiernikiem z Krakowa.

sobota, 10 grudnia 2011

światełko

Na zdjęciu Magdalena, Pani doktor od zwierzątek.

Poniżej świetny film , poznałem twórcę, przy jego światełkach zrobiłem to zdjęcie. Jak myślicie- czym ta znajomość może obrodzić? Szacun dla autora - zwycięzcy jakiegoś Off festiwalu (które ja osobiście jepię) – Wajda się chowa (Artur jest niezależny i tańszy)W makeuplace.com spotkacie ciekawych ludzi.

prada_wny instynkt

czwartek, 8 grudnia 2011

30 rocznica stanu wojennego

Pamiętam jak ogarnął mnie strach , gdy patrzyłem na mamę i babcię sparaliżowane widokiem i odgłosem czołgów widzianych przez okno mieszkania babci przy ulicy Męczenników Majdanka w Lublinie… a byłem wtedy tak malutki, tak malutki że chyba nawet nie myślałem jeszcze o kobietach… Tak czy owak czuję że w tą rocznicę 13 grudnia w Centrum Lublina będzie kolorowo… Ja spędzę ten dzień z Królem, który przyjedzie do mnie z Krakowa by na własne oczy zobaczyć jak tolerancyjny i harmonijny jest wschód. Dzieci nie powinny się bać, bo gdy dorastają nie pozostaje to bez śladu na ich okaleczonej psychice.

wtorek, 6 grudnia 2011

poniedziałek, 5 grudnia 2011

wall



Odwiedziłem dziś znajomego w zlokalizowanym w centrum miasta miejscu jego pracy. Zainteresowała mnie ściana – którą dla nas sfotografowałem. Dostałem też od niego kilka naklejek, które również prezentuję powyżej – to z TV jest spox. Znajomy opowiadał mi o listopadowych wydarzeniach w maszerującej warszawie… bo czasem tam bywa


niedziela, 4 grudnia 2011

Ada Barbórkowo

…”Górnik świdrem węgiel kruszy, z latarenki światło spływa”… - tyle pamiętam z wiersza z czasów szkoły podstawowej gdy 4grudnia robiliśmy z czarnego kartonu i kolorowej bibuły czapki odświętne górników, zapamiętałem jeszcze logo młota i kilofu . Kilka lat temu byłem kilometr pod ziemią – to za sprawą emerytowanego górnika (Pana Wojtka) , który przez sympatię zabrał nas na wycieczkę. W Wieliczce pocałowałem krasnala w dupsko! Ale dziś zamiast świdra używałem canona. Ada – ma makijaż w wykonaniu warsztatowiczki Akademii makeuplace.com (klik) Justyny. Ada ma potencjał, ostatnio widziałem ją w porannym programie TVN, który zacząłem czasem do treningu zerkać.




Nie moja ta grafika!

Czasem opłaci się wstać w niedzielę o 6.00, tą naklejkę z Nike boy-em kupiłem za 1,50zł na targowisku śmieci (głównie) z Niemiec. A w PZPN lato za bicie piany zarabia 50000zł (za bicie piany) – skandal, nakleił bym mu łezkę na czole.

piątek, 2 grudnia 2011

wayfraier

Nie znoszę podróbek, podrabianego gówna… wystylizuje się to to na gwiazdę – może i laik się nabierze… ja lubię tylko oryginalne i szlachetne.

czwartek, 1 grudnia 2011

środa, 30 listopada 2011

andrzejkowo Annowo

Dziś w andrzejkowe popołudnie nie lałem wosku, nawet na suty… za to pracowaliśmy dla mnie, Anet i makeuplace.com z Anną – pamiętacie Ją z poprzednich postów Ania1(klik) Ania2(klik) . Teraz andrzejkowy wieczór – wujek Lidl dał balentynkę szkocką za 29,90pln 0,5l – więc się łączymy.

wtorek, 29 listopada 2011

całować, czyste

W naszym domu dzieją się fajne rzeczy, łazienka przywitała mnie tym obrazem… może kiedyś pokażę co Włożyła do lodówki…

poniedziałek, 28 listopada 2011

wirujący mop

Na tym etapie sukcesu nie zatrudniam jeszcze zgrabnej sprzątaczki w stroju French maid (klik), która wszystko dokładnie posprząta.

sobota, 26 listopada 2011

no salt

Solenie szkodzi mówią w mediach… Ja czasem solę, lecz kiedyś wyeliminowałem sól, Kobieta nauczyła mnie na nowo. Teraz częściej pieprzę i pieprzę. Najpierw
powoli jak żółw ociężale i mocniej i więcej i pieprzę – jak para lokomotywę pieprzniczkę wprowadzam w rytmiczny ruch , ruch , ruch pieprzenie trwa. Tak to to, tak to to, tak to to, tak to to!... popieprzę też puszkę pandory.

czwartek, 24 listopada 2011

środa, 23 listopada 2011

Bracia Cugowscy w laboratorium




Dziś gościłem w mym laboratorium Braci Cugowskich, zawsze chciałem ich poznać – od małego towarzyszyła mi muzyka ich ojca Krzysztofa - ulubieńca mojego starego. Ja osobiście nie postrzegałem ich inaczej niż przez pryzmat ich Taty. Sympatyczni, podobała im się moja zdalnie sterowana zabawka.


Oczywiście powiększą grono Interesujących odbiorców mego super bloga. Wojtek jako pierwszy (wogóle) rozpoznał co zainspirowało mnie do stworzenia frontowej grafiki bloga;)

what you see is your life

wtorek, 22 listopada 2011

poniedziałek, 21 listopada 2011

laboratory

Po prostu przyjdź i poczuj się jak myszka w niekończącym się labiryncie kryjącym nieograniczoną ilość twoich ulubionych gatunków sera… (sunderground spirit)

niedziela, 20 listopada 2011

Wsparcie

Stara i młoda krew podpory równowagi walącego się świata.

Na zphotoshopionym letko foto Ja i Moja córka.

Marcelina okazała się lepszym narzędziem do stworzenia tej fotki niż samowyzwalacz.

Wero, mama jest urzędolem państwowo biurowym, naucz się z tym żyć!

Zbłądzony fotograficznie bloger


To takie preludium z dzisiejszej mojej sesji z Eweliną, mój autorski projekt. Dzięki Ewelinie za modelowanie, Anecie (anetablaszczak.pl , makeuplace.com) za makijaż , Irence Bzdoń (Karol Brzyski Hair Design) za fryzurę , Markowi Kopciowi za sprzęt foto, Agnieszce Tokarz – Iwanek (Art. Atelier) za płaszcze , Monice z Monari za dodatki , Irkowi Makarewiczowi (salony Venezia LBN) za słodkie buciki, firmie Sagan za piękne torebki , Marcinowi , właścicielowi najnowocześniejszego na Lubelszczyźnie biurowca za wnętrze , Michałowi za piękne coupe Mercedesa.

poniedziałek, 14 listopada 2011

step?

Moja (Nasza) praca dla Naszego dziecka - makeuplace.com (KLIX)

sobota, 12 listopada 2011

###@

muszę odpocząć od internetowego gówna... wrócę jak zrealizuję zmaterializowane w wyobraźni projekty i zarobię pieniądze. prawdziwy facet nie kupuje na raty! nie martwcie się o mnie. w razie propozycji piszcie na rafal@rafalsikora.pl.

piątek, 11 listopada 2011

Pat

Bio:

28 lat , mama , przyjaciółka patrząca w przyszłość. Tworzy fryzury i przyszłościowe ubrania.

11 listopada w makeuplace.com .