Wróciłem, lepszy i nowszy… coś mnie podkusiło by TV załączyć… zabiło to mą psyche wypoczętą. Tak na marginesie wydarzeń ostatnich dni przypomniał mi się artysta z okolic Trójmiasta chyba, polecam jego prace – nazywa się pedziowato z akcentem nazistowskim - peter fuSS (kliknij). Przy okazji jakiś popieprzeniec napastuje mnie telefonami i próbuje wbić RAFcia w paranoje…
niedziela, 1 maja 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz