
Wieczór jak wieczór , ale dziś troszkę inny. Zaczęło się dość tradycyjnie, upozorowałem spaghetti, zapaliłem świece… Życie ciągle zaskakuje a my nie jesteśmy w stanie przewidzieć zachowań naszych rodziców, Najedliśmy się z Anet stracha dziś wieczorem. Z tej okazji mam dla Was jakąś starszą pracę. Z kolacji troszkę zostało, da się jutro odświeżyć, ale ja nie lubię odświeżanego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz