sobota, 14 maja 2011

Skazali mnie - wpadłem jak śliwka w gówno

Sąd na wniosek mało przystojnego (prawdopodobnie mężczyzny) skazał mnie…Pięknego grudniowego dnia, przy zerowym ruchu w centrum Lublina Policjanci z lubelskiej drogówki zaprezentowali mi Seata Cuprę, zaadaptowanego jako ucywilniony radiowóz z kamerą itd… Nie bardzo rozumiałem dziwny dialekt chyba Pana policjanta więc oparło się o sąd (bez mego udziału). Samochodem tym (jak się dowiedziałem od swoich ludzi) mieli okazję pojeździć zasłużeni funkcjonariusze ( ci od kakaowego loda). Inny znajomy powiedział mi że ten który mnie zatrzymał i zrobił szopkę pod Grand Hotelem gdzie miałem ważne spotkanie to gej i chciał mnie wyrwać na fajną furę… A sąd jak widać kompromituje się błędami w wyroku w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej. Jak nie zapłacę to trafię na dwa dni do pierdla, złapię kontakty i jak wyjdę będę grypsował – i może jako prawdziwy mężczyzna (nie pedał) posunę w czasie osadzenia współwięźnia z pod celi:) szkoda że taki fajny wózek marnuje się!

1 komentarz:

  1. Dobrze że zwolnili Cię z płacenia spawy w sądzie! Bo by było gorzej! A sto zł. to jeszcze nie tak dużo! Ja na swoim sumieniu mam już bardzo dużo takich przejść w nie wyznaczonych miejscach, szczęście mnie nie złapali!

    OdpowiedzUsuń