Roztańczony Pan na wierzchołku świata, najtrudniejszym nie jest się wspiąć, lecz utrzymać. Trzeba pamiętać o upadku po którym można się nie podnieść, no i równowadze. Ryzyko duże, ale widok ze szczytu gdy nikt ci nic nie zasłania… Czasem można wziąć kogoś by stanął na twych ramionach, lecz ostrożnie z tym bo po pewnym czasie jego ciężar może być nie do zniesienia, a on podskakując niby chcąc zobaczyć z wyższa wdepcze cię. Miłego dnia.
niedziela, 17 stycznia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz