środa, 26 stycznia 2011

czarne łabędzie

Dziś kolejna środa z Orange, nie mogłem tego przegapić. Śmierdziało jakoś inaczej, może to dla tego że kinowałem w Katowickim Ciemna? Obejrzałem dziś film Czarny Łabędź z boską N. Podobał mi się, choć pokazał jak popierniczona jest psychika tancerek… Pokazano tam też stopy tancerki- nie apetyczne podobnie jak krępowanie stóp. Sceny z paznokciami były wyraziste, mi przypomniały połamane ,powbijane w tynk paznokcie ludzi pragnących się wydostać z komór gazowych, które widziałem w Muzeum Majdanek. Kiedyś zaciekawiła mnie mocno jedna tancerka, zastanawiałem się dla czego – pewnie przez podobieństwo do aktorki Silvia , która mnie niegdyś relaksowała:) Lubię Czarne Łabędzie – Wasz zdecydowanie Czarny w tej chwili Rafaello - dążący do doskonałości!

2 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń