Brakuje mi innych stanów świadomości, niestety mimo iż mieszkam w UE nie wszystkie rzeczy są legalne w Polsce, np. marihuana. W takiej Holandii to jest to, człowiek wie czego może spróbować, a w Polsce dzieciaki trują się gównem moczonym w jakichś chemikaliach lub mieszanym z tłuczonym szkłem dla zwiększenia wagi… Ja mam substytut – adrenalina, ale zjazdy bywają ciężkie. Jeśli marihuana to tylko z ekologicznej uprawy i monitorowanego źródła! Uwielbiam Amsterdamski klimat, i te śliczne pola tulipanów.
niedziela, 19 września 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz