piątek, 22 października 2010

cud

Dobrze gdy napotkam cud mam przy sobie aparat.

Co ja poradzę że lubię siebie ,trochę przykro mi że czasem ktoś z bliskich mówi o mojej zabawie sztuką nowych mediów jako wyniku niskiego poczucia wartości , czasem inni się martwią o moją przyszłość. Czasem zamykam się w sobie . Jestem zdrowo pokręcony, ale na szczęście ze mnie peace freak. Chociaż te zmiany z wiekiem, być jak Krzysztof Ibisz:) a jak ktoś niecodzienny mnie zainteresuje to pewnie jest to forma dowartościowywania...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz