piątek, 22 października 2010
iron
Warszawa, hotel gromada przy lotnisku, ale masakra…
Jestem na siebie czasem zły że nie uczyłem się za mocno angielskiego, w świecie marzeń w tym czasie byłem w 12-tym kręgu 6-tej galaktyki… teraz jestem zły że czytając wszystkiego zrozumieć nie potrafię, chyba że mam translator Google, ale nie wszystko da się wyciąć i wkleić… i czasu dużo tracę. UCZCIE SIĘ JĘZYKA! Wyprasowała się na włosach.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz