niedziela, 7 listopada 2010

manifeścik

Wczoraj dostałem od A. książkę o którą prosiłem, Walkirie Paula C. Coś mi powiedziało że powinienem ją mieć, lubię kilka z jego książek, choć o tej pomyślałem że pewnie jest total komercyjal.
We wstępie trafiłem na fragment Oscara Wilda
..”każdy zabija kiedyś to, co kocha”…
Później Paulina pisze coś o 40 dniach na pustyni…
Czyli kolo zainspirował się Grubą książką o Panu co chodzi po wodzie.
I ja podłapałem pomysł na moje 40 dni.
Czterdzieści dni bez Internetu . Powrót na treningi takie na maxa! Kaloryfer mi się zalał a tak nie może być! I nie będę się golił, i nie dla tego że chcę się upodobnić do Jezusa, nie jestem nowym Mesjaszem – Agca mówi że nim jest:)
Kontakt ze mną telefonik::) Start o północy dziś
muszę pomajsterkować

1 komentarz:

  1. 40 dni bez Internetu? To straszne, masakra! Lepiej tego nie rób! Pozdro! Gracek http://www.gracek.pl

    OdpowiedzUsuń